Blue City w burzę....
Komentarze: 4
Wczoraj mojej mamie sie zachcialo szamponu, wiec musialam o 19:30 naginac do Carefoura.
Poszlam po Agnieszkę, i zanim doszlysmy i wogule to byla 20:10, poszlysmy po ten 1 SZAMPON, a
Aga wziela SZAMPON I ODRZYWKE, i dziemy do kasy, kolejki do polowy sklepu, ale trudno
wybralysmy ta najkrotsza i stanelysmy. Stalysmy, a raczej siedzialysmy POL GODZINY, po 2 SZAMPONY I
ODŻYWKĘ :/. Potem jeszcze do Blue City (weszlysmy 3 min, przed zamknieciem :), bo chcialam sobie piornik kupic.
Jak wracalysmy, to sie zaczynala burza i bylo tak ciemno :/
Blue City jak jest ciemno wyglada slicznie :) tak romantycznie,ahhh..... no ale juz koncze bo sie rozpisalam :P
Bu$ka =*
Dodaj komentarz