Komentarze: 9
Juz wróciłam, ale chcętnie bym jeszcze została...
Kocham koniki i Wawie tez będę jeździć. Przynajmniej raz w tygodniu,
ale będę!!! Na początku, jak miałam pierwszą lonżę to mnie tak
potem giry bolały, że.... nie mogłam prawie chodzić. I w kółko: ''wyprostuj się, pięta na dół, palce do konia"
No, ale wreszcie po 5 lonżach sama nareszcie sama na koniku :D.
Nio, ale żeby nie było tak łatwo, to przed każdą jazdą trzeba konia
wyczyścić, osiodłać... I jeszcze ma się dyżury w stajni... Ale było
Zajebiście i juz wiem, że za rok tam wracam!!! I że z nikim bym się nie zamieniła!!!
Więcej napiszę jutro, bo jestem zmęczona :)
No papa Bu$ka for all :*