Komentarze: 10
Wczoraj cały dzień napierdalało mnie gardło. Chciaż było ciepło mi było zimno. Wieczorem miałam gorączkę 37.
I dzisiaj nie poszłam do szkółki, właśnie w tym momencie co piszę to zdanie w mojej szkole zaczyna się 8 lekcja, na
której powinnam teraz właśnie siedzieć :D. Ale z drugiej strony mogłam iść, bo teraz to na dworek nie mogem wyjść :( i
mi smutno bo w domu to ja się zanudze na śmierć. Już mi sie nawet necik nudzi... Tylko jak wytłumaczyć rodziom, że ja
naprawdę czuję się dobrze, a nie udaję żeby wyjść na dwór?? Oni nic nie rozumieją, i zachowują się tak jak by nigdy nie
byli w moim wieku :/ pierdole to, pewnie i tak wyjdę. Cały dzień u mnie Aga siedziała, bo ona tesh do szkoły nie
poszła :). I ja jej całe włosy na karbownicy pokręciłam :D I wreszcie Siusiak wyglądał jak człowiek :) Jak siedze w domu
to zauważam, że szkoła ma naprawdę sporo plusów :D
1. Można spotkać się z ludźmi
2. Są przerwy, a kto nie lubi przerw :)
3. Niektórzy nałuczyciele są nawet spoko.
4. Zazwyczaj w szkole znajduje się miłość :)
5. No i można się czegoś nauczyć
A bez szkoły jest nudno, no jeszcze gdyby wszyscy nie chodzili, ale jak ja dzisiaj siedze w domu cały
dzień ( naszczęście Aga była u mnie) to kurwicy dostaje. Muszę starego nakręcić, żeby mi pozwolił chociaz na 2 godzinki
wyjść. Powiem mu, że duszę się w domu i że jak mnie nie wypuści to umrę na niedotlenienie :D Dobra pierdole już
głupoty wiec kończę.
Bu$ka ;*