Komentarze: 11
Długo się zastanawiałam, czy napisać tą notke, ale nie moge juz dluzej dusc tego w sobie, i tak nie zrozumiecie co ja tu
pisze, bo zeby to zrozumiec trzeba to zobaczyc :/
Jest u nas taki margines społeczny... heh.... i oni potrafia tak sobie zaczac kogos torturowac. znaczy te osoby co znaja.
Torturowanie= plucie, wyzywanie, zabieranie tego co im sie podoba itp.
a torturuja z nódów :/ Wiec wczoraj wieczorem szlam sobie z kolezanka, po wlach, patrzymy a tam oni
Wiec my zwrot na piecie i do klatki, ale zanim doszłysy, to nas dogonili :/ i wzieli kolezanke na tortury. Ja mialam szalik
legii, i jeden chcial mi go zawinac, ale drugi, taki jakby przywodca czy cos, no bo reszta sie go boji, a raczej jego brata :/
powiedział, zeby mi zostawil ten szalik, no wiec zostawil (uffff....) ale na tym nie koniec. Koleżanke torturowali, grzebali
jej w torebce, gdzie byl mooj telefon, ale jak powedziala, ze to moj i ze stary to zostawil.
Ja tam ich nie znam zabardzo, ale ta kolezanka "zna" ich troszeczke bardzie, i powiedziala, ze jak ten koles mówi zeby
zostawili jakas dziewczyne to znaczy, ze ona mu sie podoba :/ wiec narazie poki mu sie podobam mam spokuj bo raczej
mi nic nie zrobią, ale jak przestane, to mam jeszcze bardziej przesrane niz ona :/
wiem, ze tak z opisu to moze nie widawac sie takie straszne jak jest naprawde :/
to by było na tyle. i jeszcze jedno JAK JA ICH NIENAWIDZE!! :/:/:/