Na działce było tak sobie... tzn. trochę się nudziłam i wogóle,
nikogo nie poznałam itd. Ale na nudę wzięłam sobie 5 tom HP, i jak się nudziłam (czyli prawie cały czas) to
sobie czytałam :) Przeczytałam całą "książeczkę" po raz drugi (dopiero:).
No ale żeby nie było tak zupelnie przyzwoicie to Ola, sobie musiała coś zrobić, bo jak :)
Jak moja mama poszła na grzyby do lasu, to siostra wzięła szklankę z wodą i mnie
zaczęła oblewać. Raz mnie oblała i powiedziała, że już nie będzie i poszła do domku, ale
za chwilę wyszła z szklanką wody i zamachnęła się na mnie, a ja się chciałam obronić reką
i zamachnęłam się trafiając w szklankę :) Szklanka się rozbiła a ja sobie rozcięłam rękę
tuż nad żyłami :) krew mi się leje po całej ręce, mamy nie było, a ja nie wiedziałam co mam robić.
Pobiegłam więc do sąsiadki, a ona mi ta ręke obmyła i zakleiła plasterkiem (ja najpierw cału czas ją ściskałam
więc już tak bardzi krew nie leciała) No i naszczęście wszystko się dobrze skonczyło...
Nie wiem, ale chyba zmienię szablon, bo ten jest taki ciemny, a jest lato i trzeba się
cieszyć... Juz sobie jeden upatrzyłam, ale jeszcze poszukam....
Kończę już PAPAPA
Bu$ka =*